Posty

Syriusz Black i Bellatriks Lestrange

Bella & Siri Rozdział 5 - Bellatriks?! – Oczywiste było, że po pierwszym szoku spowodowanym wizytą dodatkowego gościa, nastąpi grobowa cisza lub też zaczną się niewygodne pytania. Dyrektor Hogwartu oraz wysoki, postawny brunet mierzyli wchodzących wrogim spojrzeniem, przez które przeplatał się cień czystego niedowierzania. Już na korytarzu, kiedy to Syriusz napotkał przerażonego Argusa i grupkę zszokowanych Krukonów, zdał sobie sprawę, że to nie będzie miła i przyjemna wizyta przy kufelku kremowego piwa. Przemierzając kręte schody, które kończyły się statuą gargulca, myślał o tłumaczeniu, ale niestety, nic odpowiedniego, nie przyszło do jego głowy. – Bellatriks?! -  Westchnął ciężko i, zrzucając zrezygnowane spojrzenie gospodarzowi, zaczął stosowne wyjaśnienia. - Nie spodziewałem się ataku na dom mojego rodu, więc nawet nie przypuszczałem, że sprowadzę do ciebie twojego wroga. Wybacz, Albusie. Masz jednak moje słowo, że podczas tej wizyty nawet Bellatriks zachowa się jak

Sprawa dla Lilith Cameron

C z. II: Niezapowiedziana wizyta - Twoja to działka, żeby załatwić adresy i nazwiska – powiedziałem złośliwie – a poza tym jeszcze jedna niewyjaśniona sprawa: Wendeta. Słucham uważnie. - To  jest dziwny domysł. Tak, myślę, że słowo „dziwny” idealnie to oddaje. – rozsiadła się wygodniej, szykując się do dłuższego wywodu. Poprawiła dłonią kosmyki czarnych włosów, które opadały jej na oczy. Rozejrzała się w poszukiwaniu bliżej niesprecyzowanej rzeczy i wreszcie zdecydowała się kontynuować – Zacznijmy od tego, że w szkole byłam dobra z historii i – uśmiechnęła się promiennie – kiedy tylko zobaczyłam te akta, od razu nasunęła mi się pewna myśl. Ogólnie rzecz ujmując w latach 1943-1945 na Półwyspie Apenińskim odbyła się wojna domowa, w której zginęło około 200 tysięcy ludzi. Włochy przystąpiły do wojny po stronie III Rzeszy Adolfa Hitlera 14 czerwca 1940 r.  10 lipca 1943 r. na Sycylii wylądowały wojska brytyjsko-amerykańskie. Włosi byli już zmęczeni trzyletnią wojną wywołaną przez

Sprawa dla Lilith Cameron

Cz. I: Rozmowa z przyjacielem - Powiedział, że jestem uzdolniona i na pewno sobie poradzę. Dodatkowo, uznał, że myślę nieschematowo, bo jestem młoda i niedawno skończyłam studia – co mogę poradzić, że pełna podekscytowania Lilith, opowiadająca mi na paro minutowej przerwie śniadaniowej o swoim nowym zleceniu wywołuje na mojej twarzy uśmiech? Lil jest młodą, zawsze schludnie ubraną dziewczyną, a jednocześnie moją przyjaciółką. Ma podłużną twarz, gęste, czarne włosy upięte w warkocz, który sięga jej za talię oraz zielone, pełne werwy i życia oczy. Pracę zaczęła stosunkowo niedawno, ale już zaskarbiła sobie sympatię wszystkich ludzi wokół niej. No, prawie. Wszystkich, oprócz naszego pracodawcy, swoją drogą specyficzny typ, który zawsze uważał, że dziewczyna nie powinna iść na kryminalistykę lub detektywistykę. Podczas jej opowieści zastanawiałem się co jest powodem oddania jej pierwszej, poważnej sprawy. Po chwili sama szatynka mnie olśniła i chyba nie zauważyła spełzającego mi z